Samochód w Norwegii - Norwegia - s2

Nie wiem na jakiej zasadzie tutaj jesteś ale tak jak wyżej przepis jest taki że od momentu otrzymania nr personalnego możesz jeździć rok w porywach do dwóch.

Uwierz mi że mimo tego że nie zgłaszasz kiedy wjechałaś do Norwegii oni wszystko wiedzą.
Dwa lata temu mój facet poszedł na policję odebrać pozwolenie i pani w okienku się go pyta kiedy pierwszy raz wjechał do Norwegii, on jej powiedział mniej więcej jakąś datę na to ona mu odwraca monitorek a tam wszystkie daty kiedy przyjechał kiedy wyjeżdżał
Nic się nie ukryje

Anna82 napisał:
Nie wiem na jakiej zasadzie tutaj jesteś ale tak jak wyżej przepis jest taki że od momentu otrzymania nr personalnego możesz jeździć rok w porywach do dwóch.

Uwierz mi że mimo tego że nie zgłaszasz kiedy wjechałaś do Norwegii oni wszystko wiedzą.
Dwa lata temu mój facet poszedł na policję odebrać pozwolenie i pani w okienku się go pyta kiedy pierwszy raz wjechał do Norwegii, on jej powiedział mniej więcej jakąś datę na to ona mu odwraca monitorek a tam wszystkie daty kiedy przyjechał kiedy wyjeżdżał
Nic się nie ukryje

No właśnie... Może wiedzą kto jezdzi na promy? Albo poprzez ich bramki rejestrują każdego kto się pojawi?
A tak wracając do tematu. Twoim zdaniem opłaca mi sie składać to pismo? Jest jakaś szansa na przedluzenie pobutu autka w Norwegii w moim przypadku czy cienko to widzisz?

Złożyć możesz ale musisz pamiętać że przed upływem tego pierwszego roku, a jaka będzie decyzja ciężko mi powiedzieć. Spróbować nie zaszkodzi.

A tak w przyblizeniu ile na takie pisma trzeba czekać? Tzn Chodzi mi o odpowiedz z ich strony. Tak w przybliżeniu... Miesiac? Dwa?

Nie mam pojęcia. Może ktoś się wypowie co składał taki wniosek.

yenever711 napisał:
a ja mam takie pytanie czy jak ja sobie tutaj przyjechalam polskim autem, ale nigdzie tego nie zglaszalam, to oni w razie w. skad moga wiedziec czy ja jestem tutaj miesiac czy 10 czy 15?
jesli pracujesz na czarno to nikt tego nie sprawdzi.... zadajesz takie pytanie wiec widac ze robisz na czarno... na kazdym blankiecie na policji czy w skarbowce jest rubryka: data przyjazdeu do NO.... koniec piesni....

Damianoo1 napisał:
A tak w przyblizeniu ile na takie pisma trzeba czekać? Tzn Chodzi mi o odpowiedz z ich strony. Tak w przybliżeniu... Miesiac? Dwa?
ja czekalem 3tygodnie na decyzje z tollu... pani po 2 tygodniach zadzownila do mnie i powiedziala mi jaka jest decyzja i ze wlasnie zostaje wyslana poczta... papier wypelniasz u celnikow... na ich formularzu... leza tam tego cale stery.. musisz tylko znalesc ten prawidlowy papier i dlugopisem poatakowac rubryki....

yatsek... powiedz mi jestes tutaj prywatnym detektywm w no? nadalbys sie na detektywa p.s.dziekuje na odp

Anna82 napisał:
Nie wiem na jakiej zasadzie tutaj jesteś ale tak jak wyżej przepis jest taki że od momentu otrzymania nr personalnego możesz jeździć rok w porywach do dwóch.

Uwierz mi że mimo tego że nie zgłaszasz kiedy wjechałaś do Norwegii oni wszystko wiedzą.
Dwa lata temu mój facet poszedł na policję odebrać pozwolenie i pani w okienku się go pyta kiedy pierwszy raz wjechał do Norwegii, on jej powiedział mniej więcej jakąś datę na to ona mu odwraca monitorek a tam wszystkie daty kiedy przyjechał kiedy wyjeżdżał
Nic się nie ukryje


aaaaaaaaaaaaaaaaa nasz dziubasek ma faceta ????

marianek73 napisał:
Anna82 napisał:
Nie wiem na jakiej zasadzie tutaj jesteś ale tak jak wyżej przepis jest taki że od momentu otrzymania nr personalnego możesz jeździć rok w porywach do dwóch.

Uwierz mi że mimo tego że nie zgłaszasz kiedy wjechałaś do Norwegii oni wszystko wiedzą.
Dwa lata temu mój facet poszedł na policję odebrać pozwolenie i pani w okienku się go pyta kiedy pierwszy raz wjechał do Norwegii, on jej powiedział mniej więcej jakąś datę na to ona mu odwraca monitorek a tam wszystkie daty kiedy przyjechał kiedy wyjeżdżał
Nic się nie ukryje


aaaaaaaaaaaaaaaaa nasz dziubasek ma faceta ????

Tylko w weekendy